Amsterdam life, Family time

Carousels & cookies

Palec pod budkę kto lubi buszować miedzy marketowymi kramikami w poszukiwaniu smacznych kasków i fajnych drobiazgów! W sobotę, specjalnie w tym celu odwiedziliśmy Puremarkt w Amstel Parku. To taki cykliczny, lokalny spęd wszelkiego rodzaju kulinarnych czarodziejów i rękodzielników. Można tam zjeść empanadas wypiekane przez przesympatyczne hiszpańskie babeczki, 100% amerykańskie brownie, napić się pysznego biologicznego wina lub skosztować bezglutenowego tortu. Na deser można przejechać się po parku mini pociągiem, popływać pontonami, pojeździć autkami, poprzytulać się do kóz albo powirować na cygańskiej karuzeli. Wypas!

 

  • I takie właśnie rodzinne wypady są najfajniejsze, trochę aktywności fizycznej, czystej radości z zabaw, a i dla brzuszka smakowitych kąsków. 🙂
    Bookendorfina

  • Uwielbiam Twoje zdjęcia! Na nich sama radość i piękno życia. Pozdrowienia

  • Idealne miejsce dla dzieci. Zwłaszcza te pontony!

  • Genialne zdjęcia! Jak uzyskujesz taki efekt? A co miejsca – szkoda, że u nas blisko takich nie ma, bo byłabym ich stałym bywalcem. 🙂