52 weeks

3,4,5,6,7,8 & 9 of 52 weeks

Portety M. z siedmiu zimowych tygodni.  Jeden na kazdy tydzien, co tydzien w 2017.

Gdzies pomiedzy sniadaniem w biegu, jazda na rowerze we wczesnowiosennym deszczu, sprzatniem blota naniesionego do domu po karmieniu ptakow w parku – w aparacie, ktory zawsze jest gdzies pod reka – zachowalo sie siedem laurek z kazdego minionego tygodnia.

3/52 Wcinajac croissanty w bajkowiej Barcelonie..


4/52 Przybijajac piatke pewnej slonecznej, mroznej niedzieli na meczu pilki noznej


5/52 Chorujac.. i odsypiajac bezsenne noce


6/52 odpoczywajac u mamy na kolanach


7/52 spacerujac po Amsterdamie

8/52 rozrabiajac na wspolnej kawie z przyjaciolmi

9/52 Nawigujac piracki statek