Travel

In the land of windmils

Czasem fajnie pobawic sie w turyste w miejscu ktore dobrze znacie. Przewiesic aparat przez ramie, napchac brzuch slodkimi nalesnikami i pogapic sie na wiatraki. Przejsc sie ulubiona sciezka, a  przy odrobinie szczescia odkryc kolejny ciekawy detal
lub bajkowy zakamarek.

Wyturlajcie sie zatem z kocykow i powitajcie wiosne w jakims fajnym miejscu. M.

Amsterdam life

Under the cherry blossom tree

O tym miejscu marzylam od dawna i choc udalo nam sie tam dotrzec w deszczu, a niebo zawalone bylo chmurami – wygladalo ono bajkowo. W okregu, posrod niskich drzewek, mozna usiasc na murku i uprzyjemnic sobie dzien piknikiem. W tym dniu pogoda nie sprzyjala tlumom wiec byl to taki nasz sobotni zen pod kwiatami wisni.

Amsterdam life

Hot dogs & ghosts

Czasem tak bywa, ze w każdej głowie, a bywa ze i w tej najmniejszej, strach miesza się z radością, a fascynacja która smakuje pysznie, pozostawia po sobie gorzki posmak. Tak po krotce można opisać ogrom wrażeń jakie niesie z sobą dla M. wizyta w wesolym miasteczku. Z początku zalewa nas lukier, chcemy być wszedzie, wszędzie zajrzeć i wszystkiego spróbować.