Morza nie było. Po naszym dywanie nie walają się muszelki, a w butach nie przywieźliśmy do domu ani jednego ziarnka piasku. Tęsknie za tandetnym magnesem na lodówkę z nadmorskiej miejscowości, bita śmietana i szlagierami spod budki z ryba.
Morza nie było. Po naszym dywanie nie walają się muszelki, a w butach nie przywieźliśmy do domu ani jednego ziarnka piasku. Tęsknie za tandetnym magnesem na lodówkę z nadmorskiej miejscowości, bita śmietana i szlagierami spod budki z ryba.